Od jakiegoś czasu miałem problemy z pad sensorami, bardzo słabo reagowały na docisk.
Mimo tego jakoś sobie radziłem. W tworzeniu beatów stosowałem funkcję 12 level, dzięki czemu perkusja sprawiała wrażenie nadal dynamicznej.
Schody zaczęły się, gdy powoli zaczęły szwankować przyciski kursora, a następnie przycisk full levelu. Bez kursora nie da się poruszać po menu, czyli ani zapisać, ani odczytać sampli/ projektów, ani edytować sampli itd. czyli ogólnie rzecz biorąc sampler przestał działać.
Nie wściekłem się jakoś bardzo. Przyjąłem to na klatę, ponieważ sampler na prawdę dużo przeżył ze mną przez ponad 7 lat. Przez ostatni rok umiarkowanie korzystałem, wiadomo: praca, szkoła, zmiażdżona dłoń etc. Ale wcześniej był taki okres, że nie mogłem znaleźć pracy i stukałem w pady po 16 godzin dziennie. Jak pracowałem na pół etatu to stukałem po 10 godzin dziennie. W przerwie samplowania wychodziłem do pracy, albo spałem.. także wiedziałem, że go zarżnę wcześniej czy później.
Ale do rzeczy. Gdyby ktoś miał podobny problem ze swoim samplerem ( niekoniecznie z mpc 500, 1000 jest bardzo podobna) i chciałby naprawić, ale nie wiedział jak się do tego zabrać to chcę uspokoić i zapewnić, że to dosyć proste i można to zrobić samemu.
Pierwsze primo: jeżeli wiemy co się zepsuło to zamawiamy wybrane części z mpcstuff.
Można płacić kartą kredytową albo przez paypal. Koszt wysyłki do Polski to 20 USD. Bodajże przy zakupie za poniżej 150 USD, albo 150 EURO ( włącznie z opłatą za przesyłkę ) nie płaci się cła. Ja nie płaciłem :P
Paczka wysyłana jest pocztą USPS. Według MPCstuff przesyłka wędruje od 7 do 14 dni roboczych. Moją wysłali 2 stycznia i 9 już miałem w domu. W mailu otrzymujemy numer, dzięki któremu możemy śledzić miejsca gdzie aktualnie znajdują się nasze części. Skanowana jest kilkunastokrotnie. Ostatni skan w Warsaw Poland.
Części są dobrze zapakowane, folia bąbelkowa plus poduszeczki powietrzne.
Drugie secundo: przystępujemy do wymiany części. Wpierw należy zdjąć obudowę ( filmik w mpcstuff). Należy pamiętać, by nie pominąć fadera (suwaka) i zdjąć go przed uniesieniem czoła obudowy.
Następnie zdejmujemy gumowe pady, jak widać na zdjęciu poniżej, sensory są mocno wyeksploatowane.
Nim przystąpimy do dalszej pracy proponuję zmyć z padów nasz pot i łzy przy pomocy ludwika. Po tym zabiegu będą nie tylko lepiej się prezentowały pod kątem estetyki ale również higieny. Jak wiadomo na klawiaturze komputera i różnego rodzaju przyciskach zawsze gromadzi się najwięcej bakterii itp. Uwaga! Należy pamiętać o dokładnym wysuszeniu.
Następnie przygotowujemy nasze części zamienne. W moim przypadku będą to nowe sensory i cały moduł z przyciskami.
Aby wymienić sensory, należy stare odkleić, odkręcić metalową podstawkę pod którą znajduje się układ elektroniczny i odpiąć je z jego slotu. Instalujemy nasz zamiennik i z powrotem skręcamy.
Teraz zabieramy się za moduł z przyciskami. Odkręcamy i odpinamy go ze slotu.
Następnie należy przełożyć nakładki przycisków na nową płytkę elektroniczną. Jak widać na zdjęciu płytki elektroniczne są identyczne ( nowa płytka z już przełożonymi nakładkami).
Jako bonus zainstaluję sobie nowy czarny jog wheel, fajnie wygląda. W ogóle jest opcja, żeby wszystkie przyciski wymienić na czarne.. pady również, ale wolę na co innego przeznaczyć piniądze.
Metalową obudowę również wyczyściłem ludwikiem i osuszyłem. Rzadko się to wszystko rozkręca więc raz na jakiś czas można przemyć. Zawsze to mniej syfu. No i gotowe. Działa jak nowa, wygląda też całkiem świeżo.
Trzecie, terzo: Czy było warto? Koszt naprawy jest zdecydowanie mniejszy niż kupno używanego samplera, a co dopiero nowego. Można było samemu spróbować wylutować zepsute przyciski i wlutować nowe, lecz moje umiejętności w tym zakresie są dość liche. Nie mam takiej wprawy. Ścieżki na płytce są dla mnie zbyt blisko siebie, mógłbym zrobić cyną gdzieś zwarcie, a zlecenie to komuś ze stabilną ręką i dobrą lutownicą przewyższa koszt nowej płytki.
To by było na tyle.. idę zrobić jakiś beat :D